wrz 22 2008

Latająca krowa


Komentarze: 0

Niektórzy próbują się bronić

Lecz ja już nie

Inni próbują tego nie dostrzegać

Lecz ja już nie

Są i tacy którzy sami kończą

Lecz nie ja

 

Ono przewiduje każdy ruch

Wyprzedza nasze działanie

I atakuje zdziownych

Nędzą swej obrony

 

Nie pozwala także ignorować

Swoich kąśliwych ciosów

Gdy ktoś zamknie oczy

To z wielką satysfakcją uderzy mocniej

 

Lecz ja już uniknę tych gierek

Wstanę podniosę głowę i otworze oczy

Nie postawie gardy lecz ze spokojem

Wlepię swe oczy wprost w tego oczy

Spojrzę w ślepia życia

I nie poruszony

Czekać będę na ciosy

Nie dam temu satysfakcji

Nie będę uciekał

Nie będę się bronił

Z godnością przyjmę każdy

Nawet największy cios

I nie usłyszy mego jęku

I nie zobaczy grymasu bulu

I nie ujrzy łzy spływającej po policzku

Nie dam życiu tej satysfakcji

 

A gdy nogi ulegną pod następnym ciosem

Szybko wstanę i będę czekał na więcej

Nie nie oczepię się z kurzu

Przyjmę wszystko jakim jest

Także nie uśpię czujności gdy słabsze będą ciosy

Bo wiem za nimi czaj się większy i mocniejszy

I ze spokojem i jego przyjmę

A życie nie ujrzy żadnej mej reakcji

Nie dam życiu odczuć tej satysfakcji

 

 

 

 

moicemoi : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz